Forum www.kwiatpoezji.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Traktacik o przeznaczeniu, bogu i bagnie. [M]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kwiatpoezji.fora.pl Strona Główna -> "Czynić myśl widzianą" / Proza / Kawiarenka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sheaim
brytyjska herbatka



Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd
Płeć: pisarz

PostWysłany: Wto 22:08, 30 Mar 2010    Temat postu: Traktacik o przeznaczeniu, bogu i bagnie. [M]

Do dzisiaj mówią: Z prochuś powstał, w proch się obrócisz. Te słowa jednak są niczym, gdy spojrzymy na ogrom przeznaczenia, które zrzuca na nas Bóg. Bo jakże to: całe nasze życie ma być zapisane w gwiazdach? Jakim prawem? Mówią więc niektórzy: zbuntujmy się. Obróćmy w proch wszechświat, by potem spojrzeć Bogu w twarz i powiedzieć: Myliłeś się. Jednak gdy to zrobimy, to czyż nie jest możliwe, że Bóg również to wymyślił? Już pisząc te słowa zdaję sobie sprawę z idiotyzmu problemu, który sobie postawiłem, jednak będę brnął dalej. Będę dalej brnął w to bagno, z którego być możę już nigdy nie wyjdę.

Pierwsze pytanie: Czy istnieje przeznaczenie? Istnieją dwie możliwe odpowiedzi.

Pierwsza: Tak.

Skoro więc istnieje przeznaczenie, nasze czyny nie mają sensu, bo i tak doprowadzą do wymyślonego przez kogoś scenariusza. Ergo: Nasze życie nie ma sensu.

Druga: Nie.

Skoro nie istnieje coś takiego jak przeznaczenie, nasze czyny tym bardziej nie mają sensu, bo doprowadzą tylko do chaosu. Ergo: Nasze życie nie ma sensu. Szlag.

Bagno robi się więc coraz głębsze i już nie ma nadziei na powrót. Ale nic to, idziemy dalej.

Drugie pytanie: Dlaczego istnieje ten świat?

Pewien mądry człowiek obliczył kiedyś, że szansa na to, że dane komórki połączą się w ten a nie inny sposób i doprowadzą ewolucyjnie do powstania człowieka, jakiego znamy, jest tak mała, że mieście się poniżej wszelkiego marginesu błędu. Ergo: Człowiek został stworzony przez istotę wyższą, ergo Bóg istnieje. A więc istnieje też przeznaczenie.

Bagno sięga nam już po pas, ale nic to, brniemy dalej.

Trzecie pytanie: Skoro mamy przeznaczenie, po co Bóg dał nam wolną wolę?

Możemy tak błądzić w nieskończoność, raz po raz dowodząc logicznie, że Bóg, Przeznaczenie, Wolna Wola i istnienie Człowieka nie ma sensu. Jednak spójrzmy na to z innej perspektywy:

Bóg stworzył świat. Nie mógł jednak znaleźć ujścia dla swej miłości, stworzył więc człowieka, podobnego sobie i dał mu wolną wolę. Pozwolił mu wybrać między nim a nicością. Stworzył piękny świat, w którym niczego nie zabraknie. A następnie został trzykrotnie zdradzony. Dwa razy już wybaczył, ale czy wybaczy nam niezliczone wojny? Mordowanie dla pieniędzy i rozrywki? Księża mówią: "Deus Caritas Est", jakby mogło to wszystko wytłumaczyć. Ja wierzę, że mają rację. Bóg jest miłością, jedynym sensem naszego życia i jedynym źródłem prawdziwego szczęścia.

Tak mówią Chrześcijanie, Żydzi i Muzułmanie. Czy taka ilość ludzi wierząca w jedną istotę może się mylić?

A przecież co krok słyszymy dowcipy "Jedzmy gówno, 500 miliardów much nie może się mylić".

Kto ma rację?


Sheaim przemówił. Po raz pierwszy tak długo. I od rzeczy.

uff...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sheaim dnia Czw 15:27, 08 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
avalanche
cudzoziemiec



Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: pisarka

PostWysłany: Wto 22:30, 30 Mar 2010    Temat postu:

o rany. de facto jest krótkie, ale poruszasz masę kwestii...

Sheaim napisał:
Tak mówią Chrześcijanie, Żydzi i Muzułmanie. Czy taka ilość ludzi wierząca w jedną istotę może się mylić?


wielu ludzi nie jest wyznacznikiem prawdy. jeżeli wielu ludzi mówi, że pomarańczowa kartka jest zielona, to kartka i tak zostaje pomarańczowa.
(bez wikłania się w definiowanie prawdy i - zazwyczaj analogicznie - rzeczywistości).

a muchy zostawiam. najbezpieczniej mówiąc, ich mózg pracuje na innych zasadach niż nasz.

a co do poprzednich akapitów - pamiętam komiks, dwa okienka, w którym Bóg mówi mniej więcej: 'sens życia? dlaczego wy zawsze zakładacie, że wszystko musi mieć swój sens?'.
to tyle ode mnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sheaim
brytyjska herbatka



Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd
Płeć: pisarz

PostWysłany: Wto 22:38, 30 Mar 2010    Temat postu:

"Kłamstwo powtórzone odpowiednio dużo razy staje się prawdą"

Jeżeli odpowiednio dużo ludzi będzie mówić, że pomarańczowa kartka jest zielona, dojdzie do przedefiniowania słowa "zielony". I tak oto dokona się kolejna zmiana naszego języka ojczystego, gdzie "zielony" będzie znaczyć "pomarańczowy" i vice versa.

A poza tym dziękuję za niezwykle konstruktywne uwagi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sheaim dnia Wto 22:39, 30 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
avalanche
cudzoziemiec



Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: pisarka

PostWysłany: Wto 22:42, 30 Mar 2010    Temat postu:

zmieniona zostanie definicja, ale karta dalej będzie pomarańczowa?


A poza tym dziękuję za niezwykle konstruktywne uwagi. -> wyczuwam ironię, dzięki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sheaim
brytyjska herbatka



Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd
Płeć: pisarz

PostWysłany: Wto 22:51, 30 Mar 2010    Temat postu:

Mówić będą "zielona", kolor będzie nazywać się "zielony" i nie ma znaczenia prawda. Ich prawdą będzie zielona kartka i dziwne przyzwyczajenia lingwistyczne przeszłości.

Prawda nie ma znaczenia. Znaczenie mają słowa. Postrzeganie kreują umysły a nie prawda. Gdyby ludzie nazwali "samochód" "samojezdem" jeździlibyśmy "samojezdami", czyż nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
avalanche
cudzoziemiec



Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: pisarka

PostWysłany: Wto 22:56, 30 Mar 2010    Temat postu:

czyli to, jakie coś jest, zależy od tego, jak to nazwiemy - a nazywamy tak, jak nazywa większość? bo skoro rzecz tyczy się przedmiotów, to zjawisk również - ? uczuć, wrażliwości, poczucia estetyki?...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sheaim
brytyjska herbatka



Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd
Płeć: pisarz

PostWysłany: Wto 23:12, 30 Mar 2010    Temat postu:

Dokładnie: Większość powie, ty powtórzysz.

Jak napisałem w moim pierwszym poście, większość ludzi posiada niezwykłą wręcz zdolność asymilacji. Po prostu jesteście konformistami. Dostosowujecie się do warunków i grzecznie powtarzacie jak za panią matką. A co, jeżeli dawniej alfabet był inny? Jak sądzisz, kto go zmienił? Większość. Inteligentna większość.

"Jeden człowiek jest idiotą, ale naród to już tęga głowa a ludzkość- geniusz."

Bo to większość ma rację.

Sheaim mówi. To znaczy pisze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
avalanche
cudzoziemiec



Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: pisarka

PostWysłany: Wto 23:17, 30 Mar 2010    Temat postu:

a Ty jesteś poza?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sheaim
brytyjska herbatka



Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd
Płeć: pisarz

PostWysłany: Wto 23:19, 30 Mar 2010    Temat postu:

Ja jestem nonkonformistą. Nie słucham większości. Dlatego większość mnie odrzuca, jak napisałem w moim pierwszym poście.

Sheaim pisze nadal i się tak łatwo nie podda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
avalanche
cudzoziemiec



Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: pisarka

PostWysłany: Wto 23:43, 30 Mar 2010    Temat postu:

w końcu i tak "się przyczepiłam", więc - na czym polega bycie nonkonformistą w wieku szesnastu lat?

i rany, naprawdę nie pytam dlatego, żeby Ci dogryźć, tylko dlatego, że może będziesz miał coś do powiedzenia, co mnie zaskoczy i tak dalej, naprawdę. dla mnie to i tak szok, bo w końcu... hm. młodzież (zawsze bawiło mnie to słowo, ale niech będzie) w Twoim wieku ma z reguły inne priorytety i piszesz tak, jakbyś był dobre parę lat starszy - wiem, że doskonale zdajesz sobie z tego sprawę, ale to w ramach wyjaśnień mojego "czepiania się". ostatecznie możesz przyjąć wersję w myśl której z powodu moich kompleksów i cech przypisywanych naszemu narodowi nienawidzę Cię, bo zżera mnie zazdrość i zawiść, i chcę Ci udowodnić, że jesteś tak samo do d. jak wszyscy, łącznie ze mną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sheaim
brytyjska herbatka



Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd
Płeć: pisarz

PostWysłany: Śro 8:39, 31 Mar 2010    Temat postu:

Ostatnim zdaniem zostawiłaś mi furtkę jak wrota stodoły...

A na czym polega bycie nonkonformistą? Proste. Nie przystosowuję się. Mój tok rozumowania i priorytety są diametralnie różne od większości. Jest to powód, dla którego niektórzy uważają mnie za idiotę. Istnieje szansa większa od zera, że mają rację...

Ale na prawdę. Czy warto się tym przejmować? Mam swoje marzenia i swoje cele do których w miarę konsekwentnie dążę. I nie mam zamiaru zmienić swojego podejścia do życia tylko dlatego, że takie jest czyjeś widzimisię. Chwilowo nie zależy mi na poparciu ogółu. Teraz wydaję się nieco zbyt... inteligentny jak na mój wiek. Posiadam zbyt obszerną wiedzę w obszarach, o których nie powinienem nawet wiedzieć jak się nazywają.

A dlaczego piszę jakbym był o parę lat do przodu? Bo jestem. Mniejsza o powody, dla których mój organizm uznał, że warto nieco przyspieszyć bieg rzeczy. W gimnazjum czuję się jakbym musiał pauzować kilka klas... Czuję się blokowany, hamowany przez system, który za wszelką cenę próbuje podstawić mi nogę i wepchnąć z powrotem do peletonu... Ale cóż ja poradzę? Jedynym, sposobem na uniknięcie takiego losu jest bycie nonkonformistą.

"And here you've got your answer."
Sheaim


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szakala
Latająca nad ziemią



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Wrocławia
Płeć: pisarka

PostWysłany: Śro 16:08, 31 Mar 2010    Temat postu: Re: Traktacik o przeznaczeniu, bogu i bagnie. [M]

EKHM!!! Koniec offa xD

Sheaim napisał:
Te słowa jednak są niczym, gdy spojrzymy na ogrom przeznaczenia które zrzuca na nas Bóg.

Przecinek między ,,przeznaczania" a ,,które".

Cytat:
Czy istnieje przeznaczenie? Dwie możliwe odpowiedzi.

Co ,,dwie możliwe odpowiedzi...? Latają...? Pływają...? A może są...? oO

Cytat:
Skoro nie istnieje coś takiego jak przeznaczenie, Nasze czyny tym bardziej nie mają sensu, bo doprowadzą tylko do chaosu.

,,Nasze" z małej. Drobny błąd. Wybaczam ;)

Cytat:
Ale nic to, idziemy dalej.

,To nic' brzmi znacznie lepiej xD


Cytat:
Pewien mądry człowiek obliczył kiedyś, że szansa na to, że dane komórki połączą się w ten a nie inny sposób i doprowadzą ewolucyjnie do powstania człowieka jakiego znamy jest tak mała, że mieście się poniżej wszelkiego marginesu błędu.

Przecinek po ,,człowieka" i po ,,znamy" ;) A człowiek to cżłowiek, lepiej napisać, ,,człowieka, którego znamy" ;)

Yyy... To zazwyczaj kobiety piszą tak złożone zdania xD


Cytat:
Czy taka ilość ludzi wierząca w jedną istotę może się mylić?

Mój nos mi mówi, że gdzieś tutaj brakuje przecinków... oO

Cytat:
A przecież co krok słyszymy dowcipy "Jedzmy gówno 500 miliardów much nie może się mylić".

Yyy... ale o co chodzi? oO
AAAAA!!! Już wiem, o co chodzi xD
ALE BRAKUJE PRZCINKA! I PRZEZ TO TO ZDANIE NIE MA SENSU...!
Weź między ,,gówno" a ,,500" postaw przecinek. Albo jeszcze lepiej myślnik xP

W miarę ciekawie... oO
No dobra xD NAwet ciekawie xD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez szakala dnia Śro 16:22, 31 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sheaim
brytyjska herbatka



Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd
Płeć: pisarz

PostWysłany: Śro 16:22, 31 Mar 2010    Temat postu:

Szakala...

Polonistka się, kurde, znalazła.

Czepiasz się szczegółów.

"Widzisz drzazgę w oku bliźniego a nie dostrzegasz belki w oku swoim"
Pismo Święte (chyba)

wet za wet więc:
hmm...
hmm...
hmm...
[quo...
[quo...
Quo Vadis, Domine?
hmm...

Cytat:
NAwet ciekawie xD


HA!
Mam cię! Klasyczny błąd w wykorzystaniu klawisza 'shift'! Przytrzymałaś o 0,3 sekundy za długo! Dwie litery na początku zdania to niedopuszczalny błąd! ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szakala
Latająca nad ziemią



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Wrocławia
Płeć: pisarka

PostWysłany: Śro 16:24, 31 Mar 2010    Temat postu:

Tadek... Jestem Betą... xPp
Więc moim obowiązkiem jest czepianie się takich szczegółów... xP


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sheaim
brytyjska herbatka



Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd
Płeć: pisarz

PostWysłany: Śro 16:30, 31 Mar 2010    Temat postu:

nie ostrzegli cię?

Ja mam immunitet :D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szakala
Latająca nad ziemią



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Wrocławia
Płeć: pisarka

PostWysłany: Śro 16:33, 31 Mar 2010    Temat postu:

Taa... Jaaasne xD
Równość, kochany, równość xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sheaim
brytyjska herbatka



Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd
Płeć: pisarz

PostWysłany: Śro 16:38, 31 Mar 2010    Temat postu:

równość nie ma sensu, gdy nie można dyskryminować pewnej grupy społecznej. W moim przypadku ta grupa to cała ludzkość :hamster_evil:

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sheaim dnia Śro 16:38, 31 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
StrinDziara
made in chajna



Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: pisarka

PostWysłany: Czw 10:41, 08 Kwi 2010    Temat postu:

Ja to bym to bardziej wrzuciła w refleksje czy coś... no nie wiem, ale mi się podoba. Masz ciekawy sposób wyrażania siebie, sięgasz do wielu źródeł hmmm.. :hamster_explain:

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kwiatpoezji.fora.pl Strona Główna -> "Czynić myśl widzianą" / Proza / Kawiarenka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin