Forum www.kwiatpoezji.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Przepaść w niewinność [M]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kwiatpoezji.fora.pl Strona Główna -> "Czynić myśl widzianą" / Proza / Kawiarenka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wiedzma
łaskawie prosząca o ciastko
łaskawie prosząca o ciastko



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: pisarka

PostWysłany: Sob 21:19, 07 Lis 2009    Temat postu: Przepaść w niewinność [M]

Spojrzałam za okno. Otoczenie wydawało się zamglone i puste. Świeciło słońce, lecz szklana powłoka nie pozwala w pełni ogrzać mojej bladej twarzy. Mimo to uśmiechnęłam się do siebie i myślałam o moim geście jako ostatnim szczęśliwym elemencie w moim życiu. Spojrzałam na nóż, który tylko czekał, aż pożegnam się sama ze sobą. Włożyłam świeży jeszcze od atramentu list do koperty i polizałam by zakleić jej listki. Słyszałam kiedyś, że samobójcy piszą list, bo mają nadzieję, że ktoś zdąży uratować ich od tego strasznego czynu. Czy myślałam tak samo? Czy pragnęłam, aby ktokolwiek naruszył moją prywatność? Nie… nie pragnęłam tego, dlatego po raz kolejny zawiodłam się na ludzkim istnieniu… głupie bzdury i głupie przypuszczenia! Kto mógłby mnie znaleźć? Przecież nikt by nawet nie pomyślał, że zrobię coś tak strasznego, czyn ten obarczał mnie samą ciężarem winy. Wszyscy mnie zostawili, siostra, mój ukochany i własna rodzicielka… to oni zesłali mnie do tego domu. Teraz tylko patrzę jak z dziecka przemieniłam się w matkę. Nienawidzę jej, po prostu jej nienawidzę. To przez nią to wszystko. Wystarczył tylko ten głupi wieczór. Będąc w ciąży, wszyscy się ode mnie odwrócili, przecież nagle nie stałam się kimś innym. Gdy patrzę teraz na nią, na ten słodki niewinny sen i małe ciałko niemowlęcia, chcę mi się wymiotować. Już wiem dlaczego to robię, bo nie ma już dla mnie miejsca na tym strasznie niesprawiedliwym świecie. Najgorsze jest to, że mojej córce również niewiele zostało, rodząc ją odebrałam jej nadzieję na szczęście. Kończąc własne refleksje spoglądam na ostrze, chwytam go w chude dłonie i z siłą wpycham go w dziecko leżące przede mną. Dziewczynka obudziła się, spojrzała na mnie oczami ojca, zaczęła się dusić i płakać. Aby temu zaradzić, wzięłam poduszkę i szybko przykryłam dziecko tak, by zatamować dopływ tlenu. Po kilku sekundach jęki umilkły, a żywe dziecko przestało dawać znaki życia. Wszystko straciło nagle sens, lecz byłam na to przygotowana, przytknęłam nóż do własnej krtani. Było cicho, słyszałam więc bicie mego serca. Puls był wysoki i bardzo wyraźny. Podcięłam pełną krwi tętnicę i runęłam na ziemię. Wszystko stało się rozmazane, przestałam czuć bodźce z zewnątrz. Nagle zrobiło się ciemno, choć oczy miałam otwarte szeroko… poczułam pustkę i ogarniającą mnie nicość… A głowie szumiało mi tylko pytanie „Co będzie dalej?".

Dobra teraz możecie mnie obsmarować i wyśmiać. Pierwsza moja proza - miniaturka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tygrysek
Naczelny brykacz
Naczelny brykacz



Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stumilowy Las
Płeć: pisarka

PostWysłany: Pią 1:25, 25 Gru 2009    Temat postu:

Przepraszam, że dopiero teraz. Dziwnym trafem nie zauważyłam tekstu wcześniej. Jeszcze raz przepraszam.

Według mnie tekst jest całkiem dobry. Porusza bardzo ważny problem. Oczywiście jest kilka błędów, o których później, jednak bardzo mi się podoba. Szkoda mi dziewczyn, które przez jeden swój błąd, a może nawet nie błąd, rujnują sobie całe życie. I czasami nie mają nawet nikogo, kto mógłby im pomóc. Okropne, niestety prawdziwe.

I z racji późnej godziny - błędy jutro. Nie chciałabym czegoś pominąć, tylko rzetelnie zwrócić Ci na wszystko uwagę.
Mam nadzieję, że te kilka godzin nie będzie wielkim problemem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan Bonham
Hunter-Astrophysicist



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce
Płeć: pisarka

PostWysłany: Pią 1:32, 25 Gru 2009    Temat postu:

Świetny tekst. Bardzo prawdziwy i poważny.
Jedyne co mi nie pasuje to to "żywe dziecko", które "przestało dawać znaki życia". Myślę, że "żywe" jest tu niepotrzebne z uwagi na powtórzenie i sens logiczny: dziecko nie wykazujące oznak życia, nie może być żywe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tygrysek
Naczelny brykacz
Naczelny brykacz



Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stumilowy Las
Płeć: pisarka

PostWysłany: Pią 13:33, 25 Gru 2009    Temat postu:

No to dzisiaj zabieram się już za pozostałą część.

Zacznę może od tego, na co uwagę zwróciła już Seszen, żeby się za dużo nie powtarzać.

wiedzma napisał:
Po kilku sekundach jęki umilkły, a żywe dziecko przestało dawać znaki życia.

Tak jak już powiedziała Seszen, zaznaczone słowo jest niepotrzebne.

Teraz już jadę po kolei.

wiedzma napisał:
Przecież nikt by nawet nie pomyślał, że zrobię coś tak strasznego, czyn ten obarczał mnie samą ciężarem winy.

Zrobiłabym z tego dwa zdania.
Przecież nikt by nawet nie pomyślał, że zrobię coś tak strasznego. Czyn ten obarczał mnie samą ciężarem winy.

wiedzma napisał:
Wszyscy mnie zostawili, siostra, mój ukochany i własna rodzicielka… to oni zesłali mnie do tego domu.

Tutaj również podzieliłabym to na krótsze zdania.
Wszyscy mnie zostawili! Siostra, mój ukochany i własna rodzicielka… To oni zesłali mnie do tego domu.

wiedzma napisał:
Teraz tylko patrzę jak z dziecka przemieniłam się w matkę.

Przecinek po "patrzę".

wiedzma napisał:
Już wiem dlaczego to robię, bo nie ma już dla mnie miejsca na tym strasznie niesprawiedliwym świecie.

I kolejne zdanie, które bym podzieliła.
Już wiem dlaczego to robię. Bo nie ma już dla mnie miejsca na tym strasznie niesprawiedliwym świecie.

wiedzma napisał:
Najgorsze jest to, że mojej córce również niewiele zostało, rodząc ją odebrałam jej nadzieję na szczęście.

Również krótsze zdania oraz zapomniałaś przecinka przed "odebrałam".
Najgorsze jest to, że mojej córce również niewiele zostało. Rodząc ją, odebrałam jej nadzieję na szczęście.

wiedzma napisał:
Kończąc własne refleksje spoglądam na ostrze, chwytam go w chude dłonie i z siłą wpycham go w dziecko leżące przede mną.

Zmiana czasu. Jeżeli piszesz w czasie przeszłym, nie możesz nagle zmienić go na teraźniejszy. Cały tekst musi być napisany w jednym czasie!
Tym zdaniem rozpoczęłabym też kolejny akapit, ponieważ wcześniej jest opis jej myśli, a teraz zaczyna się to, co robi.

wiedzma napisał:
A głowie szumiało mi tylko pytanie „Co będzie dalej?".

Zgubiłaś literkę "w".
A w głowie...

To chyba wszystko.
Tekst, mimo tych drobnych błędów, bardzo mi się podobał!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tygrysek dnia Pią 13:36, 25 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kwiatpoezji.fora.pl Strona Główna -> "Czynić myśl widzianą" / Proza / Kawiarenka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin