Forum www.kwiatpoezji.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Nieznana historia z bitwy pod Grunwaldem [M]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kwiatpoezji.fora.pl Strona Główna -> "Czynić myśl widzianą" / Proza / Kawiarenka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
girlinthemirror
made in chajna



Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: pisarka

PostWysłany: Wto 16:18, 13 Kwi 2010    Temat postu: Nieznana historia z bitwy pod Grunwaldem [M]

Mieliśmy napisać to opowiadanie na zadanie, na polski, więc pomyślałam, że tutaj też to wkleję. Proszę o łagodne (w miarę) oceny.
---------------
Nieznana historia z bitwy pod Grunwaldem [z innego punktu widzenia]

Tego dnia w całym Królestwie Polskim widać było powszechne zdenerwowanie, a oczekiwanie wisiało w powietrzu. Wydawało mi się, że jestem najbardziej zestresowana – w końcu w ferworze walki ktoś mógłby odkryć moją tajemnicę. By brać udział w walce musiałam obciąć włosy i udawać, że jestem młodym rycerzem. Dziewczyny nigdy nie brały udziału w wojnach, bo powszechnie uważano, że mają zajmować się gospodarstwem domowym. Postanowiłam, że nie mogę się tym denerwować, bo powinnam myśleć o walce. Przecież to wielki dzień – dziś mamy szanse wygrać wojnę z Krzyżakami.
Aby wesprzeć Polaków na duchu odprawiono mszę w intencji bitwy. „Boże, daj nam siłę do walki! Bądź z nami, wesprzyj nas!” modlili się kapłani i lud. Po mszy zauważyłam zmartwienie na twarzy króla. Niebo zaszło chmurami, a król Jagiełło powiedział cicho:
- Ile ludzi zginie w tej bitwie? Ilu Polaków stracimy? – widać było, że i on cierpi, targany wątpliwościami.
Przyszedł czas odsunąć na bok czarne myśli i przygotować się do walki. Gdy wraz z pozostałymi rycerzami czekałam, aż król zdradzi nam plan walki, zdałam sobie sprawę jak bardzo się denerwuję. Byłam przecież jedyną damą wśród rycerzy, w dodatku udającą jednego z nich! Słuchając słów króla starałam skupić się na nich, zamiast zamartwiać się.
Zajęto miejsca. Z mojej pozycji mogłam swobodnie obserwować króla. Odetchnęłam świeżym powietrzem lasu, w którym się znajdowaliśmy.
W którejś chwili wśród rycerzy rozeszła się wiadomość o przybyciu posłów krzyżackich.
- Nuże ze sprawiedliwym pokojem jadą! – usłyszałam.
Słowa te sprawiły, że wielu poczuło iskierkę nadziei.
- Daj Bóg! – rzekli duchowni.
Szeregi rozstąpiły się przed heroldami, oni zaś zsiadłszy z koni skłonili się nieco królowi i odprawili mu swoje poselstwo:
- Mistrz Ulryk wyzywa twój majestat, panie i księcia Witolda na bitwę śmiertelną i aby męstwo wasze, którego wam widać brakuje, podniecić, śle wam te dwa nagie miecze. – powiedział pierwszy herold, składając miecze przed królem. Jeden z rycerzy począł wtedy tłumaczyć słowa królowi, lecz nim skończył wysunął się drugi herold przemawiając:
- Mistrz Ulryk kazał wam też oznajmić, panie, iż jeśli skąpo wam pola do bitwy, to się z wojskami wam ustąpi, abyście nie gnuśnieli w zaroślach.
Rycerz poprzednio przekładający słowa, którym był Jaśko Mążyk z Dąbrowy, i te słowa powtórzył królowi, co wywołało oburzenie wśród rycerstwa polskiego.
Słowa heroldów zasmuciły wielce króla Jagiełłę, odpowiedział on jednak spokojnie:
- Mieczów ci u nas dostatek, ale i te przyjmuję jako wróżbę zwycięstwa, którą mi sam Bóg przez wasze ręce zsyła. A pole bitwy On także wyznaczy. Do którego sprawiedliwości ninie się odwołuję, skargę na moją krzywdę i waszą nieprawość a pychę zanosząc – amen.
Gdyby któryś z rycerzy uważniej się przyjrzał, zauważyłby, że królowi po ogorzałych policzkach dwie wielkie łzy spłynęły. Oni jednakże poczęli wołać:
- Cofają się Niemce! Dają pole!*
Heroldowie tymczasem oddalili się…
Krzyżacy ruszyli do boju. Bitwa za chwilę miała rozciągnąć się i rozpalić z całą siłą, więc polskie chorągwie poczęły śpiewać starą pieśń mającą dodać im otuchy i sił do walki.
Ze stu tysięcy gardeł popłynął śpiew:
Bogurodzica, Dziewica, Bogiem sławiena Maryja!
U Swego Syna, Gospodzina, Matko Zwolena, Maryja!
Ziści nam, spuści nam
Kyrie Eleison!

Pieśń niosła się przez całe zastępy rycerzy. W ich serca wstąpiła nadzieja, niezmiernie zwycięska siła w ich głosach słyszana była. A oni śpiewali dalej, czując coraz większą siłę. Pieśń wyśpiewano, a Zyndram z Maszkowic widząc zbliżającą się chmurę wojsk niemieckich zakrzyknął:
- W nich! Bij!
Rycerze ruszyli do ataku. Na mnie nie przyszła jeszcze kolej, ponieważ jako pierwsze walkę rozpoczęły wojska litewskie.
Litwini ugięli się pod nawałą przeciwnika, a my ruszyliśmy do boju. Wszędzie słychać było odgłosy bitwy – bojowe okrzyki, stukot mieczy i kopii, jęki bólu, gdy któryś z rycerzy padł w ferworze walki.
Broniłam się, wymierzając ciosy ostrzem swojego miecza. Nie było czasu na myślenie, ilu ranionych nim padło. Trzeba było działać!
Mimo, iż przez większą część czasu udawało mi się sprytnie bronić się i atakować, w pewnej chwili trafił mi się trudny przeciwnik. Broniłam się jak mogłam, jednak w pewnej chwili jego broń trafiła mnie w słabo osłonięte ramię. Poczułam niewyobrażalny ból, jednak walczyłam dalej. Ramię dawało o sobie znać, ja jednak zebrałam w sobie siły i ruszyłam do boju. Z chwili na chwilę czułam, że tracę siły, jednak nie poddawałam się i walczyłam dalej.
Wszystko wskazywało na to, iż szala zwycięstwa przechyla się na niemiecką stronę. Niemcy zaczęli śpiewać triumfalną pieśń.
Jeden z leżących na ziemi Krzyżaków rozpruł brzuch konia Marcina z Wronowic, trzymającego chorągiew, a jeździec upadł, wraz z chorągwią.
Niemców ogarnęła radość, pewni byli, że są już blisko wygranej. Wojska polskie poczuły jednak i złość i siłę do dalszej walki, ratując chorągiew. I ja ruszyłam do boju.
Żaden Krzyżak nie ostał się w tym miejscu, a chorągiew podniosła się.
Walka trwała, nikt nie był już pewny wygranej. W pewnej chwili król znalazł się w niebezpieczeństwie. Owa wiadomość rozeszła się szybko wśród rycerzy. Byli oni jednak inteligentni, wiedzieli, że jeśliby ruszyli z pomocą władcy, sprowadziliby wrogów wprost na niego. Orszak królewski począł więc sam bronić władcy. A każdy, kto widział go w boju, mógł być prawie pewien śmierci, byli to bowiem najmężniejsi, najdoskonalsi rycerze polscy. Wielu Niemców poległo w walce z nimi.
Udało się obronić króla, Niemcy tracili swą potęgę. Nie wszyscy jednak. Nagle natarł na mnie Krzyżak z taką siłą, jakby to była ostatnia walka w jego życiu. Mimo świetnie wymierzanych ciosów, broniących mnie niejako, w pewnej chwili straciłam kontrolę nad walką. Zobaczyłam bowiem brata swego, który spadł z konia raniony śmiertelnym ciosem. Wtedy poczułam ostrze miecza i padłam na ziemię. Widziałam jeszcze tylko walczących Polaków, a później otoczyła mnie ciemność.

Usłyszałam kroki. Głosy.
- Jestem w Raju? A może jednak przeżyłam! Przegraliśmy czy odnieśliśmy zwycięstwo? – poczęłam się zastanawiać.
Kiedy otworzyłam oczy, ujrzałam nad sobą nieznaną kobietę, która opatrywała mi rany. Widząc, że oprzytomniałam, rzekła:
- Toć dziewczę, nie rycerz! I na co ci było do bitwy stawać!
Jej spojrzenie mówiło, że odkryła moją tajemnicę, słowa również. Poczęłam więc prosić ją o łaskę, zachowanie tajemnicy.
- To już nieważne… Zwyciężyliśmy! Polegli Krzyżacy, przegrali bitwę!
Twarze nasze rozjaśnił uśmiech.
- Wygraliśmy?! Zwycięstwo! – krzyknęłam zaskoczona.
Więc jednak wysiłki nie poszły na marne. Przypomniałam sobie brata.
- Zginął za zwycięstwo. Teraz raduje się w Raju… - pomyślałam czując napływający spokój. Nie trzeba było się już martwić. Wygraliśmy. Zwycięstwo!

*Niektóre dialogi zostały wzięte z książki "Krzyżacy" [Wymóg zadania - źródła!]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez girlinthemirror dnia Wto 17:53, 13 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szakala
Latająca nad ziemią



Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Wrocławia
Płeć: pisarka

PostWysłany: Śro 12:28, 12 Maj 2010    Temat postu:

Cytat:
Wydawało mi się, że jestem najbardziej zestresowana – w końcu w ferworze walki ktoś mógłby odkryć moją tajemnicę. By brać udział w walce musiałam obciąć włosy i udawać, że jestem młodym rycerzem.

Powtórzenie - ,,walce".

Cytat:
Przecież to wielki dzień – dziś mamy szanse wygrać wojnę z Krzyżakami.

Bitwę raczej oO


-
Cytat:
Gdy wraz z pozostałymi rycerzami czekałam, aż król zdradzi nam plan walki, zdałam sobie sprawę jak bardzo się denerwuję.

przecinek przed ,,jak"

Cytat:
Słuchając słów króla starałam skupić się na nich, zamiast zamartwiać się.
Zajęto miejsca. Z mojej pozycji mogłam swobodnie obserwować króla.

Powtózenie - ,,król"

[quoteSzeregi rozstąpiły się przed heroldami, oni zaś zsiadłszy z koni skłonili się nieco królowi i odprawili mu swoje poselstwo: [/quote]
Przecinek po ,,koni"

Cytat:
Mistrz Ulryk wyzywa twój majestat, panie i księcia Witolda na bitwę śmiertelną i aby męstwo wasze, którego wam widać brakuje, podniecić, śle wam te dwa nagie miecze.

Przecinek po ,,panie"

[quoteJeden z rycerzy począł wtedy tłumaczyć słowa królowi, lecz nim skończył wysunął się drugi herold przemawiając: [/quote]
Przecinek przed ,,przemawiając"

Cytat:
Poczułam niewyobrażalny ból, jednak walczyłam dalej. Ramię dawało o sobie znać, ja jednak zebrałam w sobie siły i ruszyłam do boju.

Powtórzenie - ,,jednak"


Cytat:
Jeden z leżących na ziemi Krzyżaków rozpruł brzuch konia Marcina z Wronowic, trzymającego chorągiew, a jeździec upadł, wraz z chorągwią.

Przed ,,wraz" nie powinno być przecinka.


Cytat:
Wojska polskie poczuły jednak i złość i siłę do dalszej walki, ratując chorągiew.

i złość PRZECINEK i siłę...

Cytat:
Byli oni jednak inteligentni, wiedzieli, że jeśliby ruszyli z pomocą władcy, sprowadziliby wrogów wprost na niego. Orszak królewski począł więc sam bronić władcy.

Powtórzenie - ,,władcy"
.
-
Cytat:
- Zginął za zwycięstwo. Teraz raduje się w Raju… - pomyślałam czując napływający spokój.

pomyślałam PRZECINEK czując...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kwiatpoezji.fora.pl Strona Główna -> "Czynić myśl widzianą" / Proza / Kawiarenka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin