Forum www.kwiatpoezji.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Aksamitna poduszka... [NZ]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kwiatpoezji.fora.pl Strona Główna -> "Czynić myśl widzianą" / Proza / Biblioteka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Joan Bonham
Hunter-Astrophysicist



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce
Płeć: pisarka

PostWysłany: Pią 16:30, 26 Cze 2009    Temat postu: Aksamitna poduszka... [NZ]

Ekhm... Możecie co prawda obrzucić mnie pomidorami i błotem, jednak wolałabym, żebyście tego nie zrobili, bo potem istnieje ryzyko niedoprania ubrań ;)
***
[One.]
-Bora-bora? - zapytałam z niedowierzaniem.
-Tak. Sygnał dotarł z tamtejszej placówki. - odparł Mark. Mark poza funkcją mojego przyjaciela był też naszym najlepszym analitykiem.
-Mamy tam placówkę? - zapytałam, celem upewnienia się, że cała firma przypadkiem nie chce trochę się ze mnie ponabijać.
-Mówili coś o zgonach naszych i kuzynów w niewyjaśnionych okolicznościach.- objaśnił kolega, całkowicie ignorując moje pytanie.
-Więc dlaczego nie zajmą się tym kuzyni? - dociekałam. Kuzynami określaliśmy, z wzajemnością z resztą, bliźniacze służby Wielkiej Brytanii, a dociekliwa jestem z natury... Inaczej prawdopodobnie postąpiłabym jak córeczka tatusia i została prawniczką, zamiast "bawić się w podchody". Podchodami ojciec nazywał moje zainteresowanie pracą w CIA.
-Tego nie wiem. Zapytaj szefa. Ja jestem tylko niewinnym analitykiem.-odparł Mark jednocześnie podając mi niewielką kopertę.-Tu masz bilety lotnicze, dokumenty i inne papiery. Od tej pory nazywasz się Sheena Rodriquez i jesteś córką bogatego bankowca. A jako, że córką jesteś wyrodną, jedziesz pławić się w wyspiarskich luksusach. Resztę dostaniesz na miejscu.
-Jasne... - rzuciłam na odchodnym. "Reszta" najpewniej będzie się znajdować w kolejnej skrytce pocztowej, albo bóg wie jakim, znowu typowo biurowym, miejscu. I dlaczego zawsze trafiają mi się słoneczne zakątki, i osobowości rozrzutnych córeczek bogatych tatusiów? Następnym razem odmówię i poproszę o jakąś Syberię, Alaskę, albo inne zimne i zaśnieżone miejsce. Włożyłam kopertę do torebki, wyszłam z biura i odpaliłam motor, udając się do mieszkania z płonną nadzieją, że tym razem pakowanie pójdzie sprawnie.
***
[two.]
-Dlaczego?-od dwóch godzin zadaję sobie w myślach to pytanie i sama nie wiem czy mam sobie odpowiedzieć, czy lepiej nie.-Dlaczego ja po prostu nie wstąpiłam do Sił Powietrznych i nie zostałam pilotem? Jestem pewna, ze poradziłabym sobie znacznie lepiej niż ten facet w kabinie z przodu samolotu.-Miałam przed sobą jeszcze kilka godzin lotu, i zaczynałam poważnie rozważać możliwość pójścia do sterówki okazania swojej legitymacji, żeby móc zastąpić pilota. Ten człowiek naprawdę nie ma pojęcia o swojej pracy. Taka podróż powinna być przyjemna, a nie kaleczyć mój... no cóż. Tyłek.-Pewnie moja legitymacja niewiele by pomogła - westchnęłam w duchu, modląc się do jakiegoś świętego od turbulencji, żeby ktoś zmienił pilota. Stewardessa przyniosła zamówioną wodę. Przynajmniej tyle... Książka czy notatki, książka czy notatki? Postanowiłam zająć się czymś byleby przestać myśleć o tym facecie za sterami. Książka. Przeglądanie notatek w samolocie mogłoby nie być najlepszym posunięciem. Wzięłam łyk wody i zajęłam się lekturą. Niecałą godzinę później usłyszałam jakieś dźwięki. Tak! Ktoś mądry nareszcie zdecydował się włączyć film. Schowałam książkę do torebki i poczęłam wpatrywać się w ekran kilkanaście foteli przede mną. Przy filmie czas leciał szybciej, a podróż przyjemniej.
-Ekhm. Mówi kapitan. Za chwilę podchodzimy do lądowania. Proszę zapiąć pasy. - męski głos rozbudził mnie z lekkiej drzemki. Wreszcie. Pilot posadził samolot w takim stylu w jakim trwał całą podróż. Wysiadłam lekko skołowana starając się wrócić do siebie.
-Sheena! Tutaj!-Tak. Krzyk zdecydowanie przywrócił mnie do pionu. Przypomniałam sobie, że na lotnisku ma czekać dawna znajoma, którą oddelegowano tutaj jakieś półtora roku temu, a która miała mnie odwieźć do hotelu. Rozejrzałam się i szybko ją dostrzegłam. Odmachałam jej i ruszyłam w jej kierunku.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Joan Bonham dnia Pią 17:08, 26 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yume
Radioaktywna
Radioaktywna



Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 1456
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Książkoland
Płeć: pisarka

PostWysłany: Pią 18:05, 26 Cze 2009    Temat postu:

Ciekawie się zapowiada, ale błędów jest, co nie miara. :twisted:
Gdybym mogła łapki bym pourywała [x)], chociaż nie...
Jakbym Ci łapki urwała to nic, więcej byś nie napisała. :lol:
Spacje, przecinki, kropki, literówki. Wszystko. To tak w wielkim skrócie. ^^
Tylko się nie obraź, ja już taka jestem. :P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tygrysek
Naczelny brykacz
Naczelny brykacz



Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stumilowy Las
Płeć: pisarka

PostWysłany: Pią 18:26, 26 Cze 2009    Temat postu:

Zapowiada się ciekawe, ale jak już Yume powiedziała, pełno błędów ;P Wskażę niektóre, bo wszystkich mi się kopiować nie chciało, a ona zazwyczaj się powtarzają.

Seszen napisał:
-Mamy tam placówkę? - zapytałam, celem upewnienia się, że cała firma przypadkiem nie chce trochę się ze mnie ponabijać.

- Mamy tam placówkę? - zapytałam... - Po myślnikach wstawiamy spację!

Seszen napisał:
-Mówili coś o zgonach naszych i kuzynów w niewyjaśnionych okolicznościach.- objaśnił kolega, całkowicie ignorując moje pytanie.

- Mówili coś o zgonach naszych i kuzynów w niewyjaśnionych okolicznościach - objaśnił kolega, całkowicie ignorując moje pytanie. - O myślniku wspomniałam wcześniej, więc teraz powiem, że na koniec wypowiedz bohatera nie stawiamy kropki, jeżeli po myślniku używamy końca zdania typu "powiedział", "rzekł", "objaśnił" itp. Jeżeli pisalibyśmy nowe zdanie, typu:
- Lubię cię. - Wlepiał we mnie swój durny wzrok., wtedy kropka jest jak najbardziej na miejscu, a po myślniku zaczynamy z wielkiej litery.

Seszen napisał:
-Dlaczego?-od dwóch godzin zadaję sobie w myślach to pytanie i sama nie wiem czy mam sobie odpowiedzieć, czy lepiej nie.

- Dlaczego? - Od dwóch godzin zadaję sobie w myślach to pytanie i sama nie wiem, czy mam sobie odpowiedzieć, czy lepiej nie. - Widzisz? Spacje pomiędzy znakami interpunkcyjnymi. Po myślniku zaczynasz zupełnie nowe zdanie. Oraz przecinek przed czy.

Błędy utrudniają czytanie, popracuj nad tym ;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan Bonham
Hunter-Astrophysicist



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce
Płeć: pisarka

PostWysłany: Pią 18:32, 26 Cze 2009    Temat postu:

Esch... To teraz gwoli wyjaśnienia. Pisałam żywcem i jakoś tak mi się nie chciało tych spacji robić ;D O kropce przy tym "powiedział" przyznam, nie wiedziałam, i o przecinku przed czy. Natomiast brak spacji między znakami, to wynik mojego lenistwa.

Yume, wskaż mi proszę literówki, bo w kwestii poprawności ortograficznej jestem święta ;D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yume
Radioaktywna
Radioaktywna



Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 1456
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Książkoland
Płeć: pisarka

PostWysłany: Pią 18:37, 26 Cze 2009    Temat postu:

Jak chcesz spróbuję Ci to zbetować i wyślę na PW, jak skończę. :P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tygrysek
Naczelny brykacz
Naczelny brykacz



Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stumilowy Las
Płeć: pisarka

PostWysłany: Pią 18:43, 26 Cze 2009    Temat postu:

Seszen - lenistwo trzeba tępić!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan Bonham
Hunter-Astrophysicist



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce
Płeć: pisarka

PostWysłany: Pią 18:55, 26 Cze 2009    Temat postu:

Yume - wielkie dzięki za dobre chęci, chcesz t betuj, ale mnie nie przesyłaj, bo skończy się na tym, że się od betowania uzależnię i sama nic nie napiszę ;D

Tygrysku - u mnie na wytępienie marne szanse ;D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yume
Radioaktywna
Radioaktywna



Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 1456
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Książkoland
Płeć: pisarka

PostWysłany: Pią 18:58, 26 Cze 2009    Temat postu:

Beta nie pisze, beta poprawia i wspiera. ;P
No i wytyka błędy, dlatego ja pracuję przez gadu-gadu, wtedy można spokojnie powymieniać spostrzeżenia.
Cytat:
Jestem pewna, ze poradziłabym sobie znacznie lepiej niż ten facet w kabinie z przodu samolotu.

Tutaj powinno być ,,że", a nie ,,ze". ;P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan Bonham
Hunter-Astrophysicist



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce
Płeć: pisarka

PostWysłany: Pią 19:34, 26 Cze 2009    Temat postu:

A tutaj z czystym sumieniem zwalam na klawiaturę. Tekst był za długi, żeby mi się chciało wszystkie błędy mechaniczne poprawiać ;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kwiatpoezji.fora.pl Strona Główna -> "Czynić myśl widzianą" / Proza / Biblioteka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin