Wieża [PR]

Annie

A wiec, pojawiam sie z nowym czyms. Z gory przepraszam za brak polskich liter, ale jak wroce, to poprawie wszystko i bedzie cacy ;)
Cos mnie w dol wciagnelo, choc nie powinno. No, ale nic.

Moze kiedys tak myslalam,
Moze cos zle powiedzialam.
Teraz ktos ma zal wielki.
Choc minely juz dwa wieki.

Chce powiedziec teraz glosno,
Nim otule cialo ciasno
Miekkim szalem marzen,
Chce doswiadczyc wrazen.

Moze kiedys ktos cos powie.
Moze ktos mnie wreszcie porwie.
I wybudzi z snu strasznego.
Brak mi sil do czynu jakiego.

Jak ksiezniczka na wiezy
W swoja wolnosc wierzy,
Tak w swym ciele uwieziona,
We wlasnych myslach stracona.

Mysle sobie moze teraz,
Gdy mija mnie ktos nieraz.
Moze wreszcie ktos zobaczy,
Jak poleglam z tej rozpaczy.

Mal

podoba mi się (:
trochę niedokładne rymy i ładniej by było jakby był wszędzie jeden rytm ale całość jest dobra (:
a najbardziej mi podszedł ten fragment:

Sysia

poooodoba mi się. taki ... fascynujący! o! i nie wiem co powiedzieć ^.^